poniedziałek, 4 listopada 2013

Rozdział VII

- Miłe przywitanie, byle takich więcej - powiedziałem.
- Głupek - odparła i chwytając różę podążyła do środka, po czym dodała - Wchodź.
Przeszedłem przez próg domu i zatrzasnąłem drzwi. Podążyłem długim korytarzem szukając smukłej sylwetki dziewczyny. Siedziała już na kanapie przeskakując po kanałach telewizyjnych. Usiadłem obok i wtedy zauważyłem, że Naty przebywa w samym ręczniku.
- Ty tak zawsze ? - spytałem szeroko się uśmiechając.
- Jeżeli chodzi Ci o to co mam na sobie, to tylko teraz. Po prostu nie mam siły się przebierać. Mam nadzieje, że Ci nie przeszkadza - uśmiechnęła się.
- Wręcz przeciwnie. Bardzo mi się podoba - odpowiedziałem przysuwając się bliżej.
- Co chcesz zrobić?
- Jeszcze nie wiem - jęknąłem i przygryzłem wargę, patrząc na prawie nagie ciało dziewczyny.

Nie zastanawiając się długo coraz bardziej zmniejszałem dystans między nami by lekko musnąć usta Naty. Spojrzałem na nią, aby upewnić się i otrzymać zgodę. Pozostawała w tej samej pozycji z przymkniętymi oczami i lekko rozchylonymi ustami, co dodało mi odwagi. Chwyciłem jej drobną twarz w swoje dłonie i powoli dotykałem jej ust. Przechyliła głowę w prawo, ułatwiając mi to. Poczułem jak zaczyna się uśmiechać, więc przerwałem pocałunek.
- Przepraszam -wyjąkała, śmiejąc się i odchylając głowę do tyłu, po czym kładąc ją na oparcie kanapy.
- Żałujesz ?
- Co? - podniosła głowę, spoglądając na mnie.
- Pytałem czy żałujesz pocałunku ?
- Nie. Czemu pytasz ? Przecież Ci na to pozwoliłam.
- Wiem, ale zaczęłaś się śmiać... 
- Spójrz mi w oczy - przerwała mi, a ja zrobiłem o co prosiła - Bardzo Cię lubię Liam.
Moje oczy rozbłysły, uczucie w brzuch coraz bardziej się nasilało, a serce przyśpieszyło bicie.
- Naty...- zacząłem i głośno przełknąłem ślinę, aby się ustabilizować - Zależy mi na Tobie - szepnąłem, ściskając jej dłoń i nieśmiało się uśmiechając.
- Cieszę się, bo mi na Tobie też - odparła roześmiana i oparła się o mój tors.
Położyłem się na poduszce i wplątałem rękę w we włosy nastolatki.
- To o czym chciałbyś pogadać? - spytała unosząc lekko głowę, spoglądając na mnie spod swych długich i ciemnych rzęs.
- O tym, co chciałaś zrobić rano - każde ze słów wypowiadałem z lekkim lękiem, bojąc się o reakcje dziewczyny.
Spuściłem swoją rękę na jej plecy i powoli nią poruszałem, aby ukoić nerwy szatynki, które na pewno się pojawiały.


*oczami Natalie*
Spuściłam głowę i wpatrywałam się przez dłuższą chwilę w granatową koszulkę chłopaka. Gdy chciałam się odezwać, przerwał mi.
- Jeśli nie chcesz, nie musisz nic mówić.
- Chcę - odparłam stanowczo, podnosząc się do pozycji siedzącej. 
- W takim razie, słucham - odpowiedziałem przysiadając się do niej i obejmując ramieniem.
- Wczoraj ktoś podpalił mi dom, i zginęła w nim cała moja rodzina. Pomimo tego, że trochę się uspokoiłam ciężko mi było i chciałam się przejść na spacer. Wtedy zobaczyłam ten budynek i wiedziałam, że muszę spróbować. Nie dam sobie rady sama, jestem zbyt młoda - mówiąc to zanosiłam się płaczem, a po krótkim czasie Liam mnie przytulił.
- Nie martw się. Będzie dobrze. Pomogę Ci - pocieszał mnie.
- Zostaniesz  ? - spytałam ze łzami w oczach, delikatnie odsuwając się od chłopaka.
- Oczywiście, nie zostawię Cię teraz samej - odpowiedział bez zastanowienia.
- Dziękuje, jesteś kochany - wtuliłam się w niego i dodałam - Pomożesz mi ?
- Jasne. W czym ? 
- Muszę poszukać kilku ważnych dokumentów - odparłam wycierając nos i oczy w chusteczkę.
- Powiedz co mam robić - uśmiechnął się chcąc poprawić nastrój.
- Chodźmy - pociągnęłam chłopaka za rękę i zaprowadziłam do sypialni. 

Weszliśmy do pokoju, a ja puszczając rękę Liama podeszłam do szafy.
- Nie za szybko na sypialnie ? - spytał szeroko się uśmiechając.
- Niegrzeczny jesteś - zachichotałam i podeszłam do niego.
- To ty mnie tu zabrałaś - odparł obejmując mnie w talii.
- Żeby się przebrać i poszukać dokumentów - odpowiedziałam i wypełzłam z jego uścisku.
Chwyciłam koszulkę i bokserki, po czym weszłam do łazienki ubrać je. Chwilę potem opuściłam pomieszczenie, i usiadłam na łóżku obok Liam'a , który robił coś w telefonie. Chwyciłam jedną z szuflad od komody i położyłam ją na kolanach. 
- To zaczynamy - westchnęłam spoglądając na bruneta.
- Chwilka. 
Wyłożyłam na łóżko kilka kartek, i zaczęłam je przeglądać. 


*oczami Liama*
Zapomniałem! Obiecałem chłopakom, że ćpamy dzisiaj. Ale nie zostawię Natalie samej. Dostałem wiadomość od Malika: 
"Stary, gdzie jesteś? Czekamy. " , na co szybko odpowiedziałem "Jestem zajęty, innym razem". Chwilę potem Zayn przysłał wiadomość z przyjęcia mojej informacji o nie przybyciu.
- To zaczynamy - westchnęła spoglądając na mnie..
- Chwilka - odparłem blokując telefon - Możemy zaczynać. 


*oczami Natalie*
Po krótkim czasie Liam przyłączył się do mnie. Nie trwało to jednak długo, ponieważ cały czas mnie denerwował łaskocząc, co sprawiało, że chichotałam i zapomniałam czego szukam. 
- Dlaczego wszystkie dokumenty są w , jak sadzę, Twoim mieszkaniu ? - spytał leżąc na przeciw mnie i gładząc moją nogę.
- U rodziców był remont, więc musiałam przywłaszczyć sobie na chwilę kilka rzeczy - odpowiedziałam, nadal przeglądając papiery.
- Masz już je? - zapytał.
- Tak - jęknęłam i odłożyłam je na blat komody, do której wsunęłam wcześniej wyciągniętą szufladę.
- Odpoczniemy? - westchnął.
- Nie - odparłam, czule się uśmiechając.
Położyłam się, kładąc na brzuch laptopa i przeglądałam strony o podobnych sytuacjach do mojej. Chwilę później dostrzegłam, że znudzony chłopak zasnął. Przykryłam go kołdrą, również pod nią dołączając. Również odpłynęłam do krainy Morfeusza.



___________________________________________________________________________
Nie wiedziałam, że uda mi się na dzisiaj napisać, a jednak. Myślałam cały dzień o rozdziale i nie mogłam się skupić na lekcjach ;)
OCENIAJCIE ! Xx

2 komentarze:

  1. Supcio ;) bardzo mi sie podoba dalej tak wstawiaj codziennie :D
    a i jakby co to sie nie przejmoj jak ktos do cb napisze ze bledy w gramatyce popelniasz czy cos ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popełniam jakieś błędy? ;o
      Jestem skromna, ale muszę przyznać, że z gramatyką sobie świetnie radzę, ale dziękuje za opinie ! ;) Xx

      Usuń