- To jak ? Idziesz z nami, Natalie ? - spytała długowłosa blondynka pokazując przy tym swoje białe zeby.
-Nie, zostanę - odparła dziewczyna lekko rozkojarzona przez koncert Green Day, na który wybiera sie w sobotę.
- Dobra. Myślisz o tym co wydarzy się w weekend, prawda ? - jej kumpela, Lexi, podniosła podbródek i spojrzała na nią spod swoich długich i jasnych rzęs.
- Tak. Wiesz, że ze względu na chorobę siostry nie mogłam wyjechać bo bardziej niż zobaczenia ich pragnęłam jej szczęścia. A teraz oni zagrają koncert tu. Zagrają w Liverpoolu.
- Gadałaś o tym cały czas, jak mogłabym nie wiedzieć? - uśmiechnęła się - Patrz, to Harry, muszę lecieć Trzymaj się, kochanie.
- Narazie. - odrzekła, musnęła policzek przyjaciółki i przytuliły się.
Chwile później tylko westchnęła, najeżdżając palcem na przycisk PLAY w swoim iPhone'ie , a z jej słuchawek zaczęły wydobywać się pierwsze dźwięki " 21 Guns " .
*~*
Chłopak wymierzył ostateczny cios prosto w twarz przeciwnika, a ten upadł na chłodna posadzkę.
- Brawo Payne ! Znowu wygrałeś ! Oby tak dalej, stary. - powiedział i klepnął go po plecach w geście gratulacji, wyższy od niego o kilka centymetrów brunet, Luke, jego brat.
- Dzięki, braciszku - odpowiedział dumny ze swojego zwycięstwa Liam.
- To co? Świętujemy ? - zapytał z pewnym siebie uśmiechem starszy z braci.
- Sorry, ale muszę ochłonąć i zregenerować siły.
- Tak, wiem. Świeże powietrze i te sprawy. Myślę, że z Tobą coraz gorzej.
- A jak Ci powiem, ze idę kogoś zaliczyć ? - uśmiechnął się perfidnie.
- Jestem z Ciebie, dumny braciszku ! - posmyrał jego głowę swoja ręką - Spadamy chłopaki. Nara, bracie.
Chłopcy uścisnęli swoje dłonie i odeszli, zostawiając Payne'a. Po krótkim czasie także On zabrał swoje rzeczy i opuścił miejsce bójki.
_______________________________________________________________________________
Jak wam się podoba ? :)
Zostawiajcie po sobie ślad ;D
-Nie, zostanę - odparła dziewczyna lekko rozkojarzona przez koncert Green Day, na który wybiera sie w sobotę.
- Dobra. Myślisz o tym co wydarzy się w weekend, prawda ? - jej kumpela, Lexi, podniosła podbródek i spojrzała na nią spod swoich długich i jasnych rzęs.
- Tak. Wiesz, że ze względu na chorobę siostry nie mogłam wyjechać bo bardziej niż zobaczenia ich pragnęłam jej szczęścia. A teraz oni zagrają koncert tu. Zagrają w Liverpoolu.
- Gadałaś o tym cały czas, jak mogłabym nie wiedzieć? - uśmiechnęła się - Patrz, to Harry, muszę lecieć Trzymaj się, kochanie.
- Narazie. - odrzekła, musnęła policzek przyjaciółki i przytuliły się.
Chwile później tylko westchnęła, najeżdżając palcem na przycisk PLAY w swoim iPhone'ie , a z jej słuchawek zaczęły wydobywać się pierwsze dźwięki " 21 Guns " .
*~*
Chłopak wymierzył ostateczny cios prosto w twarz przeciwnika, a ten upadł na chłodna posadzkę.
- Brawo Payne ! Znowu wygrałeś ! Oby tak dalej, stary. - powiedział i klepnął go po plecach w geście gratulacji, wyższy od niego o kilka centymetrów brunet, Luke, jego brat.
- Dzięki, braciszku - odpowiedział dumny ze swojego zwycięstwa Liam.
- To co? Świętujemy ? - zapytał z pewnym siebie uśmiechem starszy z braci.
- Sorry, ale muszę ochłonąć i zregenerować siły.
- Tak, wiem. Świeże powietrze i te sprawy. Myślę, że z Tobą coraz gorzej.
- A jak Ci powiem, ze idę kogoś zaliczyć ? - uśmiechnął się perfidnie.
- Jestem z Ciebie, dumny braciszku ! - posmyrał jego głowę swoja ręką - Spadamy chłopaki. Nara, bracie.
Chłopcy uścisnęli swoje dłonie i odeszli, zostawiając Payne'a. Po krótkim czasie także On zabrał swoje rzeczy i opuścił miejsce bójki.
_______________________________________________________________________________
Jak wam się podoba ? :)
Zostawiajcie po sobie ślad ;D
Świetny prolog.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego ;*
Dziękuje ;) Xx
UsuńJejku świetne! <3333
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać rozdziałów! :D
Zapraszam do mnie :)
http://loolopowiadaniao1d.blogspot.com/
Dziękuje ;) Na pewno zajrzę do Ciebie ;) Xx
UsuńZwiastun gotowy :D
OdpowiedzUsuńOkej ;)Dziękuje Xx
OdpowiedzUsuń