- Liam? Co byś zrobił, gdybym powiedziała Ci, że cię kocham? - spytałam ściszając głos i nerwowo bawiąc się wstążkami od pluszaka.
- Powiedziałbym, że ja Ciebie też.
Po słowach chłopakach czułam, że zalewam się rumieńcem, a serce nabiera szybszego rytmu. Denerwowałam się. Może to dlatego, że uczucie, którym zaczęłam dążyć Liam'a jest szczere i silne. Nigdy nie czułam czegoś podobnego. Wiedziałam, że to jest wyjątkowe.
Przysunęłam się do szatyna i lekko musnęłam jego usta, po czym chwyciłam jego dłoń i zaczęłam się jej przyglądać.
- Pasują do siebie - powiedziałam, gdy nasze palce się złączyły.
- Tak jak Ty do mnie - odparł i szczerze się uśmiechnął, co odwzajemniałam.
Your handsfits in mine like it's made just for me
But bear this in mind it was meant to be.
But bear this in mind it was meant to be.
Delikatnie opadłam na tors chłopaka.
- Gdzie Leon? - spytał ze śmiechem w głosie.
- Tam - wskazałam na przeciwległą ławkę, na której siedział pluszak i uśmiechnęłam się.
- Podasz go?
Sięgnęłam po zabawkę i podałam ją szatynowi.
- Ma Twoje oczy - zachichotał przyglądając się.
- Głupek.
- Będę dla niego najlepszym tatą - powiedział, a młyńskie koło zatrzymało się, abyśmy mogli je opuścić.
- Powiedzmy, że wierzę - oparłam, po czym schodząc z nóg chłopaka wysiadłam z wagoniku.
Liam zrobił to samo i już po chwili znajdowaliśmy się w centrum wesołego miasteczka.
- Gdzie teraz?
- Leo mówi, że chcę na ślizgawkę.
- Dorośnij - zachichotałam - Jesteśmy za starzy na nią, nie wpuszczą nas.
- Chodź - jęknął i pociągnął mnie w stronę atrakcji.
Siedziałam na wysokiej ślizgawce. Myliłam się. Mężczyzna wpuścił nas, bo jest znajomym Liam'a. Nie wierzę, że się zgodziłam.
- Podoba się? - spytał szatyn, który po zjechaniu powrócił na górę.
- Nienawidzę Cię - jęknęłam,nerwowo trzymając się ścianki.
- Jeszcze zmienisz zdanie.
Payne podszedł do mnie i siłą zaciągnął na miejsce zjazdu. Zmusił mnie abym usiadłam, po czym zrobił to samo trzymając mnie w talii, a nogi umieszczając obok moich.
- Kocham Cię - szepnął mi do ucha i odepchnął się pozwalając na spadniecie naszych ciał w dół.
Jęknęłam głośno przez co Li zaśmiał się. Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć. Znaleźliśmy się na samym końcu.
- I jak?
- Nienawidzę Cię! - jęknęłam i uderzyłam pięścią w ciało chłopaka.
- Ałł! Myślałem, że mnie kochasz - odparł zdezorientowany, ale pomimo tego, dumny z siebie.
Nie odpowiedziałam nic, tylko przytuliłam Payne'a.
- Wracajmy już - zaproponowałam.
- W porządku - odpowiedział i sięgnął po pluszaka, którego zostawiliśmy przed atrakcją.
Droga nam się dłużyła, a ja stawałam się coraz senniejsza. Kurczowo trzymałam rękę Li, żeby się nie przewrócić.
- Dobrze się czujesz? - spytał zatrzymując się.
- Jestem zmęczona - odparłam i ziewnęłam, zakrywając usta dłonią.
- Jesteś pewien?
- Tak.
Kiwnęłam głową i wskoczyłam na plecy chłopaka.
- Jesteś leciutka.
- Zdaje sobie z tego sprawę - odparłam i opierając się o ramię chłopaka zasnęłam.
*oczami Liam'a*
Mówiłem jakieś bzdury, ale ona nie odpowiadała. Musiała zasnąć.Ucieszyłem się w duchu, że nie słyszała moich słów.
Po kilku minutach znajdowaliśmy się w mieszkaniu Naty. Chociaż przyzwyczaiłem się do tego, że codziennie jestem u niej, śpię, jadam i spędzam wolny czas. Nie proponowała mi wspólnego mieszkania, ale jestem pewien, że zgodziła by się.
Wszedłem do sypialni i położyłem śpiącą dziewczynę na łóżko. Sięgnąłem po jej ulubioną koszulkę z motywem Batmana.Pozbywając się ubrań z dziewczyny naciągnąłem na jej prawie nagie ciało "piżamę" i przykryłem kołdrą. Położyłem obok niej pluszaka i opuściłem pomieszczenie.
Usiadłem przy stole i zjadłem czerwone jabłko, które na nim leżało. Poczułem wibracje telefonu, więc sięgnąłem po niego do kieszeni. Dostałem wiadomość od Malika.
Znalazł go. Czułem jak złość mnie przejmuje. Wyszedłem przed blok i czekałem na kumpla. Chwilę potem na parking wjechało sportowe auto. Już jest. Szybkim krokiem podszedłem do niego i przywitałem się, podając mu rękę.
- Nie będziesz zadowolony.
- Mów kto to! - jęknąłem ściskając pieść.
- Drake.
- Kto?! - krzyknąłem zaskoczony.
- Ciszej. Drake Parker. Powinieneś go pamiętać.
- Pamiętam sukinsyna. Pożałuje - odparłem i ruszyłem w stronę swojego auta.
- Stój Payne! - usłyszałem za sobą krzyki przyjaciela,na które nie zareagowałem.
- Jesteś leciutka.
- Zdaje sobie z tego sprawę - odparłam i opierając się o ramię chłopaka zasnęłam.
*oczami Liam'a*
Mówiłem jakieś bzdury, ale ona nie odpowiadała. Musiała zasnąć.Ucieszyłem się w duchu, że nie słyszała moich słów.
Po kilku minutach znajdowaliśmy się w mieszkaniu Naty. Chociaż przyzwyczaiłem się do tego, że codziennie jestem u niej, śpię, jadam i spędzam wolny czas. Nie proponowała mi wspólnego mieszkania, ale jestem pewien, że zgodziła by się.
Wszedłem do sypialni i położyłem śpiącą dziewczynę na łóżko. Sięgnąłem po jej ulubioną koszulkę z motywem Batmana.Pozbywając się ubrań z dziewczyny naciągnąłem na jej prawie nagie ciało "piżamę" i przykryłem kołdrą. Położyłem obok niej pluszaka i opuściłem pomieszczenie.
Usiadłem przy stole i zjadłem czerwone jabłko, które na nim leżało. Poczułem wibracje telefonu, więc sięgnąłem po niego do kieszeni. Dostałem wiadomość od Malika.
Znalazł go. Czułem jak złość mnie przejmuje. Wyszedłem przed blok i czekałem na kumpla. Chwilę potem na parking wjechało sportowe auto. Już jest. Szybkim krokiem podszedłem do niego i przywitałem się, podając mu rękę.
- Nie będziesz zadowolony.
- Mów kto to! - jęknąłem ściskając pieść.
- Drake.
- Kto?! - krzyknąłem zaskoczony.
- Ciszej. Drake Parker. Powinieneś go pamiętać.
- Pamiętam sukinsyna. Pożałuje - odparłem i ruszyłem w stronę swojego auta.
- Stój Payne! - usłyszałem za sobą krzyki przyjaciela,na które nie zareagowałem.
BARDZO PRZEPRASZAM!
Rozdział nie mógł pojawić się w poprzedni piątek, ponieważ była ta wichura i wyłączyli prąd. Niestety nie było go cały weekend. W tygodniu nie pojawił się, bo nie mam czasu. Jestem zawalona obowiązkami :(
+ Zmieniam dzień dodania rozdziału na SOBOTĘ! :)
+ Komentujcie, głosujcie i dodawajcie do obserwujących. Bye Xx
Awww jakie słodkie *.*
OdpowiedzUsuńkocham to ! Czekam na next!
OdpowiedzUsuńCudowne jest ! Nie wytrzymam całego tygodnia na następny.. *,*
OdpowiedzUsuńsłodki! ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny ! Nie moge się doczekać następnego !
OdpowiedzUsuńJezu Kochany dopiero teraz się dowiedziałam o tym opowiadaniu :( Czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na : http://moje-zycie-jest-nudne-bez-ciebie.blogspot.com/
http://kochasz-zaufaj.blogspot.com/